Karty dla par
Ilość: 1 szt.
Cena: 99.00zł
Kwota: 99.00zł
Co zrobić kiedy nikt mnie nie kocha? Wiele kobiet wskazuje, że ich dyskomfort wynikający z bycia singielkami jest wprost proporcjonalny do wieku. Ciekawe, nieprawdaż? Szczególnie, że z reguły nie ma to związku z tym, że na przykład w wieku lat trzydziestu od dziesięciu się z nikim nie spotykały – nie, nie. Po prostu to co „uchodziło za normalne” kiedy miały lat dwadzieścia kilka, po przekroczeniu trzydziestki już „nie uchodzi”. A po czterdziestce to już lepiej nie wspominać. Mijają kolejne lata, ona wciąż sama, samiuteńka! Pełna strachu o to, że tak już będzie do grobowej deski. Widząca swoje życie w czarnych barwach. I określająca swoją aktualną sytuację mianem „dramatu” (w najlepszym wypadku – niestety). Tymczasem… z reguły nie o upływające lata chodzi, a o coś zupełnie innego.
Czuję w sobie narastającą złość, kiedy słyszę, że kobieta swoją sytuację postrzega jako dramatyczną. Ten sposób patrzenia wynika tylko i wyłącznie z braku partnera. Ta złość wzbiera we mnie na chwilę, po czym ulatuje i z wdziękiem zostaje zastąpiona zrozumieniem. Bo tak sobie myślę, że często ten niesprawiedliwy osąd wynika z nieuświadomienia sobie kilku istotnych kwestii. Otóż kobiety poszukują miłości romantycznej. Tej, która istnieje w bajkach, cukierkowych filmach i opowieściach. Na temat której mają wiele wyobrażeń mających się nijak do rzeczywistości.
Z jednej strony mówi się, że wynika to z faktu, że kobiety od małego karmione są takimi fantazjami. Disneyowskie księżniczki z dwunastometrowym warkoczem wyczekujące w wieży księcia – w wieży, w której nawet nie było toalety. A ona nie została oskalpowana, kiedy umięśnione metr dziewięćdziesiąt wspinało się na trzecie piętro po warkoczu. W późniejszym czasie wszelkiej maści filmy romantyczne, które kończą się namiętnym pocałunkiem i nikt nawet nie odważy się, żeby otrzeć się o prozę codziennego życia, która następuje w niedługim czasie po oddzieleniu języków.
Z drugiej strony warto spojrzeć na różne sposoby wychowania. Na to z czym zdecydowanie zbyt duża liczba kobiet wychodzi z domu. A jest to związane z brakiem stabilnego obrazu siebie. Nie można się dziwić, że koncentruje się na poszukiwaniu kogoś, kto uzupełni deficyty. Jeśli uczy się kobiety, że mówienie o swoich sukcesach i zdolnościach to „chwalenie”, a na komplementy reagować należy niedowierzaniem… I wciąż niewiele uwagi przywiązuje się do rozmów o emocjach czy seksualności to w sumie… Czemu się dziwić? To wszystko idealnie łączy się w spójną całość i bezdyskusyjnie wpływa na to, że kobiety mylnie wierzą, że:
Jeśli Ty nie kochasz swojego ciała nikt tego za Ciebie nie zrobi. Wierząc, że dzięki komuś uwierzysz we własną atrakcyjność wybierasz ryzykowną drogę. Jak wiele razy wspomniałam w swoich tekstach – tak szybko jak ktoś Ci coś da, tak samo szybko może Ci to odebrać. I co wtedy? Wtedy dramat.
Nie jest rolą partnera budowanie Twojego poczucia własnej wartości. Jeżeli nie czujesz się kompletna, wartościowa, znacząca to on tego nie zmieni. Tutaj Ty musisz stawić czoła wyzwaniu i rozpocząć pracę nad sobą, żeby wkroczyć w relację jako partner, a nie zagubiona istota chcąca dopieszczenia i dowartościowania. Zagubionymi kobietami interesują się mężczyźni pragnący wykorzystywać słabości innych ludzi. Związek z takimi delikwentami jest jak pakt z diabłem.
Jeśli nie jesteś zadowolona ze swojego życia i czujesz, że jest nudne i nie takie jak byś sobie tego życzyła, cóż… trzeba coś z tym zrobić. Wchodząc w relację z nadzieją, że ktoś nagle sprawi, że będziesz miała pasje, zainteresowania, radość z dnia…raczej się rozczarujesz. Kto chce się wiązać z osobą, która jest niezadowolona, a jedyne co chętnie praktykuje każdego dnia to narzekanie? Żeby mieć ciekawe życie nie musisz biegać codziennie na siłownię albo skakać ze spadochronem. W zupełności wystarczy, jeśli otworzysz się na nowości i zaczniesz doświadczać nowych rzeczy, na przykład malowania obrazów! (serdecznie polecam)
Także pod względem finansowym. Obecna sytuacja gospodarcza nie jest zbyt ciekawa, to fakt. Niemniej, wiązanie się z kimś dlatego, że dorzucałby się do miesięcznego budżetu jest działaniem, delikatnie mówiąc, nierozsądnym. Paradoksalnie trzeba będzie po niedługim czasie słono za to zapłacić. Jeśli tęsknisz za poczuciem bezpieczeństwa, spokojem i wsparciem – najpierw sama je sobie daj i zorganizuj, przynajmniej będziesz wiedziała co te trzy rzeczy dla Ciebie znaczą. Większość kobiet mówi o poczuciu bezpieczeństwa myląc je z „rozwiązaniem problemu” a spokój ze „świętym spokojem, bo wszyscy się odczepią”.
Małe dziewczynki to te, które mają góra dwanaście lat. Poszukując schronienia, zastępstwa dla ojca czy pragnąc powrócić do czasów, w których za nic nie było się odpowiedzialnym można władować się na minę. Na takie rzeczy jest już za późno. Jeśli zabrakło Ci rodzicielskiej miłości albo ciężko Ci sprostać oczekiwaniom stawianym przez dorosły świat – skorzystaj ze wsparcia, żeby stanąć na nogi i móc wejść w związek jako równorzędny partner, nie dziecko, którym już nie jesteś i nie będziesz.
Naprawdę warto pamiętać, że żyje się dla siebie a nie dla innych. Nie zaspokajaj ambicji babci, ciotki czy zatroskanej matki swoim kosztem. Nie ulegaj presji społecznej i nie wpadaj broń Boże w desperację tylko z tytułu tego, że „wszystkie moje koleżanki już się poukładały.” Jesteś człowiekiem, a nie jogurtem – nie masz terminu przydatności do spożycia, więc ze spokojem poczekaj i wybieraj mądrze. Jakość! Nie ilość. Przejmując się metryką i tym co wypada, a czego nie wypada tylko nabawisz się zmarszczek i siwych włosów.
Być może w jakimś stopniu tak. Rzecz jednak w tym, że jeśli dziś czujesz się samotna to oznacza, że coś jest nie tak. Wiele kobiet udowodniło z powodzeniem, że można mieć dobre życie w pojedynkę i że ten stan daje ogromną siłę. Pytanie więc dlaczego czujesz się samotna? Zapewne dlatego, że brakuje odpowiednich ludzi wokół Ciebie. W tym kraju żyje prawie 40 milionów ludzi! Każdego dnia można kogoś poznać, mamy ku temu praktycznie nieograniczone możliwości. Wystarczy wyjść z domu. A w sumie… to nawet nie trzeba z niego wychodzić. W samej grupie, którą założyłam jest blisko 4500 kobiet z różnych miejsc w Polsce chętnych na kawę, wino i co ino. Do grupy dołączysz TUTAJ.o
W tym miejscu chciałabym zadać Ci kluczowe pytanie: czy wiesz co konkretnie Ci doskwiera w związku z samą sobą? Fakt, że żyjesz w pojedynkę czy to, że nie jesteś zadowolona z tego z kim żyjesz. Czyli z siebie! Bardzo chciałabyś, żeby ktoś Cię „naprawił”? Akceptacja siebie, zwiększenie samoświadomości, polubienie siebie – to solidny i niezbędny fundament. Jeśli ich brak – wszystko co zbudujesz będzie jak drewniana chatka w rejonie nawiedzanym przez huragany, zwyczajnie nie przetrwa. Prawdopodobnie też wymienione powody przyczyniają się do tego, że próbujesz stworzyć kolejne związki kończące się fiaskiem. Winą za to obarczasz albo cały świat albo tylko siebie. Po każdym takim związku przechodzisz przez piekło, bo już ktoś Ci coś dał, a później Ci to odebrał. Już prawie poczułaś, że jesteś kompletna, a tu nagle klops, jesteś gdzieniegdzie podziurawiona. Zacznij dbać o siebie Kobieto! Pragnę przywołać Cię do porządku. Z troski, tylko i wyłącznie.
Być może zastanawiasz się, czy normalni faceci jeszcze istnieją. Oczywiście, że tak. Zapewniam. Jeżeli chcesz dowiedzieć się, jak ich znaleźć, koniecznie przeczytaj TEN ARTYKUŁ
Co zrobić kiedy nikt mnie nie kocha
Z tej samej kategorii
Sprawdź instagrama!
Dołącz do ponad 150 tysięcy osób, zaobserwuj mój profil na Instagramie.