Jak znaleźć partnera? Singielki, zapraszam! - Trudna Sztuka
Biuro obsługi klienta bok@trudnasztuka.pl
Twój koszyk:

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.

Jak znaleźć partnera? Singielki, zapraszam!

Jak znaleźć partnera? Są warsztaty, na których uczy się kobiety szukania męża – na początku nie wierzyłam, ale naprawdę istnieją. Rzuca się hasłami sugerującymi rozwiązanie problemu. Mnie osobiście raczej bawią.

„Jak upolować miłość?” 

Nie wiem jak Wam, ale mnie polowanie kojarzy się dość krwawo i zakłada, że jedna strona jest oprawcą, a druga ofiarą, dlatego coś mi tu nie styka. Może dlatego, że dziwnym trafem te polujące obrywają rykoszetem, a jeleń, na którego polowałY, ucieka. Ten scenariusz zakłada, że oprawca pada trupem i pod względem emocji często tak jest. Uważam, że polowanie na miłość się nie sprawdza i takie podejście trąci faktyczną desperacją, pragnę natomiast zaznaczyć, że jest to moja osobista opinia.

„Jak zatrzymać faceta”

Brzmi lekko psychodelicznie. W związku Wam się nie układa, oboje się męczycie, bo po prostu do siebie nie pasujecie, albo jest skończonym dupkiem, ale Ty masz podejmować rozliczne próby zatrzymania go przy sobie na siłę, bo przecież jak go nie będzie to…

No właśnie, to co? Babcia się zapłacze? Ty skończysz karmiąc gołębie i nosząc przybytek swojego życia w dyskontowych reklamówkach? Znikną wszystkie inne możliwości, bo ten oto był TYM JEDYNYM i kiedy odejdzie – życie się skończy! Są też warsztaty dla mężczyzn, na których najczęściej jakiś osiłek uczy ich jak skutecznie uwodzić, czyli wsadzić rękę w majtki na dyskotece. Ze scenek rodzajowych odgrywanych na takich warsztatach wynika, że każdy ćwierćinteligent jest w stanie tego dokonać, a laski wchodzą w takie akcje z nieskrywaną wdzięcznością. W zasadzie w tym miejscu mogłabym się chlasnąć własną pięścią, ale pozwólcie, że będę kontynuować swój wywód.

Kiedyś było lepiej

Mniejsza jednak o te nieszczęsne warsztaty. Prawda jest taka, że dzisiaj jest inaczej niż kiedyś. Nie jest to odkryciem godnym owacji na stojąco, wiem, ale relacje międzyludzkie zmieniają się w zastraszającym tempie i w sposób, mam wrażenie, zupełnie niekontrolowany. Wystarczy rozejrzeć się dookoła – konia z rzędem temu, kto nie znajdzie bez problemu osoby, której twarz scala się z ekranem smartfona. Reklamy społeczne pokazują, że ludzie wchodzą z chodnika wprost pod rozpędzone samochody, bo piszą smsy. Jak to mówią starsi: „Świat zmierza ku zagładzie” i wyjątkowo jestem ich poglądom w tej kwestii przychylna. Ludzie tracą zdolność rozmawiania, dodatkowo zastępują język emocji pismem obrazkowym i uciekają w podskokach przed doświadczaniem ewentualnych niedogodności związanych z obcowaniem z drugim człowiekiem. Co więcej ma być fajnie, ma być ładnie, ma być idealnie!

Co pozostało?

Szkoda, że tak się dzieje. Wielka szkoda. Można by usiąść i narzekać, ale wydaje się to, delikatnie mówiąc, bezcelowe. Przyjmując, że zmiany idą w takim, a nie innym kierunku można się przyjrzeć temu co jest do wyboru. Dzisiaj ludzie poznają się przez Internet – w większości. Statystyki są zdumiewające, a liczba użytkowników korzystających z portali randkowych jeży włos na głowie.
Co więcej, niektóre z Was pewnie pamiętają badania/eksperyment, który prowadziłam z oddaniem jakiś rok temu. Wyglądało to następująco:

zapisałam się na wszystkie popularne portale randkowe
znacząco przekroczyłam zakładaną pierwotnie liczbę randek, na które miałam pójść – miało być ich 50…
prowadziłam niezliczoną ilość konwersacji różnego typu
doświadczałam całego spektrum emocji
zainwestowałam prawie 2000zł
wyszłam z tego doświadczenia bez szwanku i urazu psychicznego, na co wpływ zapewne ma wykonywany zawód

Dlaczego? 

Po co to zrobiłam? Żeby zrozumieć, żeby doświadczyć i żeby wypracować sobie swój punkt widzenia na temat tak często poruszany przez moje Klientki. Nikt, kto nie był czynnym użytkownikiem portali randkowych nie zrozumie kogoś, kto nim jest. To oczywiście także moja subiektywna opinia, z którą rozumiem, że można się nie zgadzać i szanuję ten stan rzeczy.

Co z tego wyszło?

Przypuszczam, że wiele z Was zada sobie w tym miejscu pytanie: czy coś z tego wyszło? Tak, wyszło. Poza owocnymi relacjami (nie w jednym czasie, proszę mnie nie podejrzewać), stworzyłam też tą stronę. Zrozumiałam wtedy, że mnóstwo kobiet faktycznie rozgląda się za wartościową znajomością na portalach randkowych. Kolejna ich część chciałaby spróbować, ale uważa to za coś wstydliwego. Następna część się boi, a pozostała szybciutko się zraża. Dlaczego? Myślę, że na rozpoczęcie przygody z portalami randkowymi trzeba być odpowiednio przygotowanym, ponieważ to wcale nie jest żart. Czy oczywistym jest dla Ciebie:

Jak poradzić sobie z odrzuceniem?

„Po kolejnym spotkaniu, na którym było miło, a telefon milczy jak zaklęty zaczynam się zastanawiać czy wszystko ze mną w porządku. Może robię coś, o czym nawet nie mam pojęcia, a ktoś nie umie mi o tym powiedzieć? Zaczynam czuć się przez to jakoś dziwnie. Czuję się odtrącana, a przez to mniej atrakcyjna. Niby wiem, że to chore, ale jednak…nic przyjemnego”

K.

Jak wychwytywać niepokojące sygnały?

„Nie znam się na ludziach. Portale randkowe tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Nie potrafię w porę zauważyć, że coś z tym facetem jest ewidentnie nie tak. Do tego Brnę w takie dziwne znajomości i później muszę to odchorowywać. Wszystkie moje przyjaciółki tak mają.”

J.

Po czym poznać człowieka, z którym warto się umówić i takiego, przy którym funkcja blokowania użytkownika okazuje się wybawieniem?

„Basia, po czym poznać psychopatę? Roi się od nich na portalach, a ja chyba mam na nich magnes.”

A.

Jak chronić w tym wszystkim poczucie własnej wartości?

„Z dwudziestu facetów, którzy wyrażają mną zainteresowanie żaden nie proponuje mi spotkania. Kurde! O co chodzi?! Problem tkwi w nich czy gdzie? Oczywiście staram się być najlepszą wersją siebie, ale brakuje mi już siły.”

A.

Dlaczego ludzie na portalach randkowych zachowują się często w sposób zupełnie niezrozumiały?

„Koleś wysyła mi zdjęcie swojego przyrodzenia i powiem Ci, że zaczynam myśleć, że oni wszyscy są totalnie nienormalni. Czemu ludzie tak robią?! Nie będę już wspominać o tych, którzy kolekcjonują pary, mają ich później 800, ale z żadną się nie umówią. To dopiero fenomen. Z czego to wynika?”

M.

Jakie można mieć oczekiwania wobec takich randek?

„Mam chyba zbyt wygórowane oczekiwania względem facetów. Mam wrażenie, że albo za wysoko stawiam poprzeczkę, albo oni się naprawdę popsuli.”

K.

Z czego wynikają nieporozumienia?

„Najpierw mówią, że szukają żony, a później na pierwszej randce pytają czy się z nim prześpisz.”

H.

Czy to wstyd, czy może powód do dumy?

„Jestem na portalu randkowym, ale wstydzę się wstawić tam swoje zdjęcia. Wydaje mi się, że to totalna desperacja. Ktoś mnie zobaczy i pomyśli, że jestem sama jak palec i zdesperowana szukam na siłę faceta.”

A.

Jak korzystać z nich efektywnie i skutecznie wykorzystywać ich potencjał?

„Na portalach randkowych powinni zamieszczać instrukcję obsługi. Mam wrażenie, że przebywanie tam to strata czasu i pieniędzy. Najpierw rozmawiam z kimś całymi dniami, a później ślad po nim ginie.”

P.

W które warto inwestować, a obecność na których lepiej sobie podarować?

„Czy faktyczne te ekskluzywne portale są lepsze?”

O.

Czego i KOGO spodziewać się na każdym z nich?

„Są miejsca, w których można poznać kogoś, z kim pójdzie się na normalną randkę? Który wie czego chce?”

J.

Czy to naprawdę jedyna alternatywa?

„Zastanawiam się, czy poza portalami randkowymi jest jakaś możliwość poznawania ludzi poza pracą i znajomymi, albo rzucaniem się na obcych na uliczy [haha]”

N.

Jeśli to wszystko jest dla Ciebie oczywiste, to składam na Twoje ręce wirtualne goździki, czekoladki i szampana – moje gratulacje! Jeśli nie, zachęcam do dalszej lektury.

Mogłabym o tamtym roku opowiadać godzinami i wiem, że nie jestem w stanie zawrzeć tego na piśmie. Ponieważ pytacie o to niezwykle często, piszecie mnóstwo wiadomości takich, jak te wyżej wymienione. Przygotowałam dla Was Narzędziownik, dzięki któremu już na pierwszej randce jesteście w stanie określić potencjał mężczyzny, z którym się umówiłyście!

Dodatkowo, przygotowałam dla Ciebie odpowiedź, na pytanie jak poradzić sobie z samotnością singielki. Niewątpliwie trzeba znaleźć sposób, żeby być szczęśliwą sama ze sobą. Dlatego sprawdź koniecznie TEN WPIS

 

Jak znaleźć partnera

Barbara Strójwąs
Mam na imię Basia i jestem psychologiem miłości. Piszę dla singielek, żon, partnerek i rozwódek o związkach, mężczyznach, randkach, seksie i rozstaniach. Uczę tysiące kobiet jak znaleźć miłość i tworzyć udany związek.
czytaj więcej

Nasz bestseller!

Karty dla par

Dodaj do koszyka

Z tej samej kategorii

Zobacz także:

Sprawdź instagrama!

Instagram

Dołącz do ponad 150 tysięcy osób, zaobserwuj mój profil na Instagramie.

obserwuj
X