Spotkanie kogoś wyjątkowego, kto zawróci w głowie, to naprawdę fantastyczne doświadczenie. Dlaczego więc po początkowym „Wow! Miłość od pierwszego wejrzenia!”, następuje gwałtowny przypływ lęku, że wszystko za chwilę na pewno się zakończy? Dlatego, że ludzie się boją. Czego się boją? Przede wszystkim powtórki z rozrywki, bo faktycznie we współczesnym świecie relacje zaczynają się gwałtownie i z przytupem oraz szybkimi obietnicami, że razem doczekacie się wnuków, po czym kończą się zniknięciem lub wysłaniem dwuwyrazowego smsa „Tak wyszło”. Znam setki takich historii i setki razy zadawano mi pytanie: „Czy można było tego uniknąć?”.
Być może, ale to już nie ma znaczenia. Stało się, choć wydawało się, że to wielka miłość od pierwszego wejrzenia. Taka na zawsze! To, co możesz zrobić, to następnym razem zachować ostrożność, mając na uwadze wskazówki, którymi podzielę się w dalszej części tego artykułu. Musisz też wiedzieć jedną ważną rzecz – nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. Każdy człowiek, którego poznajesz, jest zagadką. Nie masz możliwości stwierdzić, czy okaże się w porządku, czy znajomość z nim będzie rozczarowaniem. Są oczywiście wyjątki w postaci ludzi, których zachowanie już od początku budzi niepokój – choćby tacy, którzy przy pierwszej rozmowie informują o swoich nałogach lub nie kryją się z tym, że traktują innych przedmiotowo. Wydaje się jednak oczywiste, że chcąc zbudować wartościową znajomość, powinno się w takich przypadkach zakładać wrotki i gnać jak najdalej.
Na świecie jest mnóstwo wartościowych ludzi, ale są też tacy, którzy oszukują i manipulują. Potrafią doskonale odgrywać role, wykorzystywać innych i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Tak, możesz dać się na to złapać, zachowując dystans i kierując się zdrowym rozsądkiem. Czasami po prostu ma się pecha i nie należy się za to biczować, a po prostu przyjąć, że każdy może zostać przez kogoś okłamany. Wśród takich przypadków prym wiodą narcyzi i socjopaci, czyli osoby pozbawione empatii, od których próżno oczekiwać pochylenia się nad Twoim złamanym sercem i zapłakanymi oczętami.
Dosłownie uwielbiam to stwierdzenie, które wyszło spod moich palców podczas pisania Atlasu toksycznych facetów: „Jeśli coś wydaje się zbyt piękne, żeby było prawdziwe, to znaczy, że tak jest”. Można się kimś zafascynować, wpaść w dziki zachwyt i mieć poczucie, że zna się kogoś raptem kilka godzin, a jest tak, jakby się go znało latami. Fakt jest taki, że zna się go kilka godzin i mało co się o nim wie, po prostu. Miej to z tyłu głowy i nie dyskutuj ze zdrowym rozsądkiem. Choćbyś nie wiem, jak bardzo chciała wierzyć, że to książę lub księżniczka z bajki, musisz dać temu czas, żeby sprawdzić, czy to prawda. Nie ma możliwości poznania kogoś w przyspieszonym tempie.
Ludzie w przypływie wspomnianego zachwytu są w stanie obiecać naprawdę wiele, bo wydaje im się to naprawdę możliwe. Po tygodniu pojawiają się plany na wspólne życie i nikomu nie daje do myślenia, że obietnice składane są w wiadomościach, podczas kiedy nawet się nie widzieli i nie wiedzą, czy druga strona wygląda jak na załączonym obrazku. W początkowej fazie znajomości wszystkie chwyty są dozwolone. Można powiedzieć wszystko i nie brać za to żadnej odpowiedzialności. Niekoniecznie trzeba być złym człowiekiem. Czasem to prostu efekt uboczny fascynacji. Problem w tym, że jeśli ktoś w nie uwierzy, będzie musiał zmierzyć się z miażdżącym rozczarowaniem.
To wybuchowa mieszanka fascynacji i obietnic, charakterystyczna dla narcyzów, socjopatów i oszustów, którzy mówią wszystko to, co chciałabyś usłyszeć. Dowiesz się, że to miłość od pierwszego wejrzenia i że jesteś najpiękniejsza, najmądrzejsza i nigdy przenigdy w życiu nie spodziewali się trafić na taką kobietę jak Ty. Przeczytasz, że się zakochują, choć nigdy się nie widzieliście i nie wyobrażają sobie życia bez Ciebie. Będą mówić, żebyś nie tworzyła problemów, tylko dawała rozwijać się uczuciom, kiedy zdrowy rozsądek dojdzie u Ciebie do głosu. W ten sposób zyskują kontrolę, poznają Cię od podszewki i zdobywają informacje, do których nie powinni mieć dostępu.
Wymówek mogą być miliardy! Zastanów się jednak, co robisz, kiedy inwestujesz kilka godzin każdego dnia na wymianę myśli z człowiekiem, z którym jakoś nie można się spotkać. Jak myślisz, dlaczego nie ma czasu? Zapewne chodzi o pracę, katar lub kwarantannę? Bzdura. Z reguły chodzi o bycie w związku, ukrywanie prawdy o sobie lub chęć umilania sobie czasu bez konieczności inwestowania go w spotkanie na żywo. Jeżeli ktoś nie znajduje dla Ciebie czasu dłużej niż przez dwa tygodnie, to wiedz, że coś jest na rzeczy. Wyjątek stanowią osoby mieszkające w dwóch różnych miejscach, ale i to stanowi wytłumaczenie jedynie dla kilku procent przypadków. Wtedy pozostaje spotkanie na Skypie, żeby móc chociaż sprawdzić, czy piękny niczym Adonis Rysiek, nie jest w rzeczywistości 50-letnim Marianem spod Radomia.
Zanim obdarzysz kogoś bezgranicznym zaufaniem, otworzysz przed nim serce, wpuścisz do swojego domu i wyśpiewasz wszystkie zdarzenia z przeszłości, przemyśl, czym ryzykujesz. Nie namawiam Cię do popadania w paranoję, ale zadbania o własne bezpieczeństwo. Przypominam, że nie znasz tego człowieka i nie wiesz, co zrobi z Twoimi zwierzeniami. Nieraz pomagałam zbierać się w garść kobiecie, która usłyszała, że się puszczała, bo spała z 15 facetami lub trzęsła się z przerażenia, bo zaproszony do domu facet prawie dopuścił się gwałtu. Owszem, nikt nie ma prawa Cię krzywdzić, ale Twoim zadaniem jest minimalizować prawdopodobieństwo, że będzie miał ku temu sprzyjające warunki.
Tak, warto i będę o tym mówić na najbliższych warsztatach „Jak rozkochać właściwego faceta”, poruszając wiele ważnych kwestii. Należy jednak pamiętać, że na zaufanie trzeba sobie zasłużyć i że potrzeba na to czasu. Bądź otwarta na znajomości, bo miłość to cudowne uczucie! Rzecz w tym, żeby tracić głowę, nie tracąc jednocześnie rozumu. Zdroworozsądkowe podejście pozwala minimalizować ryzyko i stwarza optymalne warunki do rozwoju wartościowych znajomości. Można się cieszyć i czerpać z tego cudnego etapu garściami, ale pamiętać o tym, o czym przeczytałaś. To wszystkim wyjdzie na zdrowie, zapewniam.
Z tej samej kategorii
Sprawdź instagrama!
Dołącz do ponad 150 tysięcy osób, zaobserwuj mój profil na Instagramie.