Czy da się wybaczyć zdradę? - Trudna Sztuka
Biuro obsługi klienta bok@trudnasztuka.pl
Twój koszyk:

Brak produktów w koszyku.

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.

Czy da się wybaczyć zdradę?

Wiele moich klientek i klientów doświadcza zdrady w różnej formie. Jeśli nawet okazuje się, że partner czy partnerka nie wylądowali w łóżku z kimś innym, to i tak czują się oszukani, skrzywdzeni i rozczarowani. Większości wydawało się, że gdyby dowiedzieli się o niewierności drugiej strony, to spakowaliby swoje albo jej manatki i powiedzieli „Ahoj!”. Tyle by ich widziano i ani sekundy dłużej. To jednak założenia, a w rzeczywistości sprawy mają się inaczej. Zamiast się spakować, postanawiają zawalczyć o uczucie. Przychodzą na sesję i mówią: „Chcę o tym zapomnieć i żyć dalej”. Wielka szkoda, bo się niestety nie da. Odpowiedzmy więc sobie na pytanie: ,,Czy da się wybaczyć zdradę?”

Rozczarowanie

Moi klienci są zawsze rozczarowani, że przy pomocy psychologa nie da czegoś wymazać z pamięci. Nie dotyczy to tylko zdrady. Ludzie chcą zapominać o kłamstwach, oszustwach lub zaniedbaniach. Są osoby, które twierdzą, że im się to udało, ale wymagało od nich sporej pracy. Dziwne, bo nad wyraz często wspominają w rozmowie to, o czym przecież nie pamiętają. Te osoby wypierają to, co niewygodne i z czym sobie w danej chwili nie radzą. Niestety, to co wyparte, wraca w najmniej oczekiwanym momencie.

Wybaczenie

Skoro nie da się zapomnieć, to na pewno da się wybaczyć. Da się, jeśli wynika to z głębokiej potrzeby osoby, która doświadczyła krzywdy. Trudno jest naprawdę, szczerze wybaczyć. Ludzie nie za bardzo wiedzą, jak to robić. Nauczyli się, że to szybkie rozwiązanie problemu: „Powiem, że wybaczam i będzie po sprawie”. Nie będzie. Ten, kto skrzywdził, oddycha z ulgą i myśli, że temat został zamknięty, ale w pokrzywdzonej stronie emocje dalej się gotują. Zbierają się, zbierają i któregoś dnia nieoczekiwanie następuje wybuch.

Trzeba to przepracować

Nie ma wybaczenia bez dobrej woli dwóch stron. Nie ma go także bez wyjaśnień i rozmów oraz gotowości do zmian, które nastąpią na skutek tego, co się wydarzyło. Już nigdy nie będzie tak samo. Niezwykle optymistyczne jest to, że może być lepiej. Dobrze przepracowane trudne doświadczenia, mogą wzmocnić związek i uczynić go lepszym, bo wyeliminowane zostaje to, co doprowadziło do zdrady czy kłamstwa.

Wspólna praca

Ze względu na „kaliber przewinienia”, z kłamstwem lub zaniedbaniami pary często potrafią radzić sobie we dwójkę, przegadując problem. W przypadku zdrady, nieocenione jest specjalistyczne wsparcie osoby z zewnątrz i udział w terapii dla par. Te z nich, które postanawiają same przepracować problem zwykle toną w emocjonalnym chaosie, pretensjach, impulsywnie podejmowanych decyzjach albo wybierają najgorszą z możliwości, czyli „Odcinamy grubą kreską to, co się wydarzyło i żyjemy dalej”.

To nie działa!

Co wtedy? Rozstania przeplatają się z powrotami. To, co podobno wymazane z pamięci wraca ze zdwojoną siłą. Ludzie czują się sfrustrowani i wykończeni. Boją się podjąć decyzję, bo nie chcą stracić tego, co było dla nich ważne. Niby są razem, ale jednak osobno. Takie związki najczęściej trwają jeszcze jakiś czas, ale nagromadzone żale, brak zaufania i poczucie krzywdy powodują, że któregoś dnia bomba z opóźnionym zapłonem wybucha. Wtedy najczęściej nie ma już co zbierać, a o wybaczeniu nawet nie ma mowy.

Nie zawsze warto

Historie moich klientów pokazują, że nierzadko chęć wybaczenia jest większa niż potrzeba zadośćuczynienia z drugiej strony. Wybaczenie nie oznacza przejścia nad krzywdą i pominięcia jej. Ten, kto został zraniony, musi otworzyć się na powody, które kierowały partnerem. Ten, kto zranił, musi przyjąć na siebie odpowiedzialność za wyrządzoną krzywdę. Wina nigdy nie leży po jednej stronie. Z tego właśnie powodu pracy muszą podjąć się dwie strony. Jeśli jedna z nich odmawia, to najczęściej znak, że związku już nie ma. Zostało po prostu dwoje ludzi. Ona i on, nie oni. Jak poradzić sobie po takiej sytuacji? Zajrzyj koniecznie TUTAJ

Barbara Strójwąs
Mam na imię Basia i jestem psychologiem miłości. Piszę dla singielek, żon, partnerek i rozwódek o związkach, mężczyznach, randkach, seksie i rozstaniach. Uczę tysiące kobiet jak znaleźć miłość i tworzyć udany związek.
czytaj więcej

Nasz bestseller!

Karty dla par

Dodaj do koszyka

Z tej samej kategorii

Zobacz także:

Sprawdź instagrama!

Instagram

Dołącz do ponad 150 tysięcy osób, zaobserwuj mój profil na Instagramie.

obserwuj
X