Dlaczego facet traci zainteresowanie? | część 2 - Trudna Sztuka
Biuro obsługi klienta bok@trudnasztuka.pl
Twój koszyk:

Brak produktów w koszyku.

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.

Dlaczego facet traci zainteresowanie? | część 2

Pierwsza część wpisu ( znajdziesz ją TUTAJ) wzbudziła u niektórych kobiet sporo kontrowersji. Głównie ze względu na fakt, że odebrały jego zawartość jako atak na kobiety i usprawiedliwianie mężczyzn. Błąd. Każda ze stron popełnia błędy, a ja pisuję o jednych i drugich. Każdego dnia pracuję zarówno z kobietami, jak i panami i wiem, że wbrew pozorom, to nie tylko faceci szybko się nudzą i ruszają w świat szukać kolejnej zdobyczy. Kobiety potrafią zamienić życie swoich partnerów w piekło lub po prostu sprawić, że mają ich serdecznie dość, bądź czują się zwyczajnie nieszczęśliwi. Dlaczego facet traci zainteresowanie? Zapraszam na kontynuację wpisu!

Brak wsparcia

Kobiety często mówią, że szukają oparcia na silnym, męskim ramieniu. Same jednocześnie zapominają o tym, że ich partner ma prawo oczekiwać i poszukiwać dokładnie tego samego. Mężczyźni bardzo lubią stawiać sobie jasne cele i dążyć do ich realizacji. Jeśli partnerka traktuje męskie „misje” z przymrużeniem oka bądź nie wykazuje nimi zainteresowania, on również traci zainteresowanie. Tyle że relacją. Wsparcie i docenianie to dwa czynniki sprawiające, że facet czuje się na swoim miejscu przy Twoim boku.

Związkowe przedsiębiorstwo

Najpierw go uwodzisz, później rozkochujesz i nagle, bach! Rachunki, wizyty u rodziców i lista zakupów do zrobienia. Na seks jest za późno lub jesteś zbyt zmęczona. Informujesz, że nie goliłaś nóg od tygodnia (nie dotyczy panów, którzy to lubią) i coraz częściej włóczysz się wieczorami po domu w poplamionym dresie? Cóż, to moment, w którym relacja zaczyna przypominać w miarę sprawnie funkcjonujące mikro przedsiębiorstwo. Oczywiście, że życie w pewnym momencie zaskakuje nas rutyną, a początkowa namiętność z czasem spada. Nie oznacza to jednak przyzwolenia na to, by przestać podsycać ogień, z którego przecież powstał Wasz związek. Dlatego znajduj czas nie tylko dla współlokatora, ale także dla kochanka i przyjaciela.

Egoizm

Wszyscy rodzimy się i umieramy egoistami. Proszę nie mylić z egocentryzmem. Współczesne związki mają to do siebie, że każda z połówek koncentruje się na sobie. Sprawdza, czy czuje się zadowolona, spełniona i czy jej potrzeby są zaspokajane. Tymczasem miłość to nie to samo co miłość do siebie. Wymaga uważności na drugiego człowieka. Kobietom dużo łatwiej przychodzi mówienie o swoich potrzebach oraz mówienie o emocjach. Mężczyźni natomiast mówią mniej, ale również czują. Jeśli okazuje się, że jego potrzeby nie są ważne, zaczyna tracić zainteresowanie. U nas działa to dokładnie tak samo. Jeśli chcesz tworzyć dobry związek, nie koncentruj się tylko na sobie, bo oprócz Ciebie jest tam ktoś jeszcze, a jego rolą nie jest tylko zadowalanie Ciebie, ale także bycie szczęśliwym.

Zmiany, zmiany…

Większość kobiet urodziła się księżniczkami i czeka na księcia z bajki. Większość z tej większości oczywiście się do tego nie przyznaje. Kobiety pragną mieć partnera i chętnie wchodzą w relacje z oczekiwaniami, których nie ujawniają. Wchodzą w nie z błędnym przekonaniem, że zmienią partnera. Oznacza to, że taka kobieta wiąże się z człowiekiem, który jeszcze nie istnieje, bo dopiero zostanie przez nią stworzony. Jeśli bawisz się w wilka w owczej skórze – zaufaj mi, zostaniesz zdemaskowana. Co więcej, sama zdejmiesz owcze wdzianko. Faceci chcą czuć się atrakcyjni, pożądani i męscy. Jeśli patrząc na niego, zastanawiasz się, co wymaga zmiany, żebyś może się zakochała, daj mu spokój! Kiedy słucham mężczyzn, których partnerki nieustannie są kąśliwe i unikają bliskości, czuję współczucie. W rezultacie wyobrażam sobie, jak okropne byłoby spotykanie się z facetem, który byłby chłodny i stale powtarzał, że powinnam inaczej wyglądać i inaczej się zachowywać. Koszmar! Nie można się dziwić, że odchodzą.

Wieczne niezadowolenie

Przyjechał po nią na dworzec z różą, a ona myślała, że dostanie cały bukiet. Zabrał ją na kolację do fajnej knajpy, ale myślała, że postara się o coś bardziej luksusowego. Oczywiście mówił, że rano musi bardzo wcześnie wyjść na spotkanie, ale czemu by nie zrobić afery o brak wspólnego śniadania? Takie kobiety to koszmary na dwóch nóżkach. Bez wątpienia: początkowo traktowane przez mężczyzn jak wyzwanie, któremu trzeba sprostać, z czasem stają się przekleństwem, od którego uciekają. Więc jak to jest, ktoś się temu jeszcze dziwi?

Barbara Strójwąs
Mam na imię Basia i jestem psychologiem miłości. Piszę dla singielek, żon, partnerek i rozwódek o związkach, mężczyznach, randkach, seksie i rozstaniach. Uczę tysiące kobiet jak znaleźć miłość i tworzyć udany związek.
czytaj więcej

Nasz bestseller!

Karty dla par

Dodaj do koszyka

Z tej samej kategorii

Zobacz także:

Sprawdź instagrama!

Instagram

Dołącz do ponad 150 tysięcy osób, zaobserwuj mój profil na Instagramie.

obserwuj
X